źródła energii turbiny wiatrowe magazynowanie energii paliwa energetyczne bloki energetyczne transformatory produkcja i zużycie energii akumulacja energii elektrycznej rynek energii źródła odnawialne zmniejszenie emisji CO2 nadkrytyczne bloki węglowe analiza LCA rewitalizacja bloków 200MW energetyka wiatrowa względna oszczędność energii regulacje unijne
AKTUALNOŚCI
Dziś (23.10) rozpoczynają się zapisy inwestorów instytucjonalnych na akcje PAK. Potrwają trzy dni. Ministerstwo Skarbu Państwa zaplanowało debiut PAK na koniec miesiąca, pod warunkiem jednak, że sytuacja na giełdach będzie sprzyjająca. Resort skarbu będzie chciał uzyskać 2 mld zł ze sprzedaży udziałów w ZE PAK i w kilku mniejszych spółkach. Zapisy inwestorów indywidualnych na akcje Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin zakończyły się w ubiegły piątek.
– Sprzedaż PAK w tym roku to był dobry ruch ze strony MSP, bo w przyszłym roku raczej nie udałoby się uzyskać już takich wycen. Patrząc na wyniki finansowe, to nie jest spółka, która ma najlepsze czasy przed sobą. Świadczą o tym przede wszystkim pogarszające się z roku na rok wyniki finansowe. Ostatnio przedstawiciele spółki przyznali się do problemów z zaopatrzeniem w węgiel w i połowie roku.– ocenia Radosław Tadajewski, prezes Grupy Trinity. Decyzja o prywatyzacji jest jego zdaniemi spóźniona .
– Tegoroczny debiut jest spóźniony o kilka lat, patrząc choćby na 12 stronę prospektu, czyli wyniki finansowe i wyjaśnienia do nich. Jeszcze trzy lata temu spółka potrafiła zarobić rocznie blisko 700 mln zł, rok później to było 334 mln zł, a później – 316 mln zł. W tym roku, po wynikach zysku netto za pierwszą połowę roku 2012, znowu widzimy spadek o kilkanaście procent. Dlatego obawiałbym się o późniejszy debiut PAK, raczej on nie wyjdzie lepiej niż teraz – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Radosław Tadajewski.
W przypadku spółek, które czekają na prywatyzację, nie ma już co liczyć na powtórzenie wyników z debiutu GPW, kiedy na akcje zapisało się ponad 320 tys. osób. Zdaniem Tadajewskiego już udział 20-30 tys. osób w ofercie byłby sukcesem.
– Dobrym krokiem było zwiększenie limitu zapisów do prawie 25 tys. zł z poprzednich 10 tys. zł. Dla wielu większych inwestorów kwota 10 tys. zł, jak to miało miejsce w przypadku poprzednich prywatyzacji w ramach akcjonariatu obywatelskiego, nie była warta zachodu – mówi.
Zdaniem Tadajewskiego jest zbyt dużo niewiadomych, by prognozować, jak będzie kształtowała się cena akcji w dniu debiutu.
– Gdybym miał zgadywać, to myślę, że będziemy bliżej 2-3 proc. wzrostu, czyli bardziej przykład Jastrzębskiej Spółki Węglowej niż przykład PZU czy GPW, kiedy można było zarobić 12-18 proc. na debiucie. W dłuższej perspektywie, kilkuletniej, uważam, że to może nie być najlepsza inwestycja, bo w przeciwieństwie do kilku innych, prywatyzowanych wcześniej spółek Skarbu Państwa, przed którymi rysowały się raczej dobre perspektywy, w tym przypadku spółka ma przed sobą sporo wyzwań – dodaje prezes Grupy Trinity. Nie wyklucza jednak, że PAK jeszcze zaskoczy inwestorów i to w pozytywnym sensie.
Oferta publiczna ZE PAK obejmuje ponad 26 mln akcji należących do Skarbu Państwa, które stanowią 50 proc. kapitału spółki. Jeśli państwo sprzeda wszystkie posiadane akcje, do Zygmunta Solorza-Żaka należeć będzie 51,7 proc. akcji, a reszta znajdzie się w wolnym obrocie giełdowym.
Po dziewięciu miesiącach przychody ze sprzedaży akcji należących do Skarbu Państwa wynoszą ponad 8,1 mld zł, czyli ponad 80 proc. z zaplanowanych na ten rok 10 mld zł.
– To z jednej strony dobra wiadomość. Z drugiej strony, zebranie tej końcówki oznaczało będzie kilka nerwowych miesięcy do końca roku. Pątnów-Adamów-Konin to oferta, z której rząd dostanie ponad 800 mln zł, jeżeli się powiedzie i oferta zostanie uplasowana przy górnych widełkach. Więc to znacząco przybliży nas do zrealizowania celu budżetowego na ten rok – mówi Radosław Tadajewski.
Zaplanowany na koniec października debiut Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin to dobra decyzja. Zdaniem eksperta, w późniejszym terminie utrudniłaby to przede wszystkim słabnąca koniunktura na giełdzie.
– Nie widać żadnych powodów do optymizmu. Nie ma żadnych bodźców do długofalowego wzrostu – uważa prezes Grupy Trinity.
Źródło: newseria.pl
« powrót do listy aktualności