źródła energii turbiny wiatrowe magazynowanie energii paliwa energetyczne bloki energetyczne transformatory produkcja i zużycie energii akumulacja energii elektrycznej rynek energii źródła odnawialne zmniejszenie emisji CO2 nadkrytyczne bloki węglowe analiza LCA rewitalizacja bloków 200MW energetyka wiatrowa względna oszczędność energii regulacje unijne
AKTUALNOŚCI
Enea zdołała ograniczyć koszty finansowania swojego zadłużenia o 270 mln zł. Koncern realizuje zaplanowany na najbliższe pięć lat program inwestycyjny, który jest warty 20 mld zł. Dużą część środków pochłania rozbudowa elektrowni w Kozienicach.
Enea wytwarza ponad 3 tys. MW energii i ma szansę do 2020 roku podwoić tę ilość. Koncern buduje m.in. gigantyczny blok 11 w elektrowni Kozienice, który za dwa lata może dostarczać dodatkowo ponad 1 tys. MW prądu.
– Wiele inwestycji związanych jest z wytwarzaniem i budową bloku 11 – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Krzysztof Zamasz, prezes zarządu Enea. – To jest największy blok w kraju, w Europie, a nawet chyba na świecie. Ta jednostka to ponad 6,5 mld zł. Średniorocznie do roku 2020 około 900 mln zł wydajemy też na inwestycje dystrybucyjne, nowe sieci, nowe przyłącza i nowe stacje transformatorowe.
Enea inwestuje też w energetykę odnawialną, która za pięć lat ma wytwarzać dla niej ok. 500 MW oraz w źródła kogeneracyjne i sieci ciepłownicze, w których powstawać ma 300 MW prądu i 1,5 tys. MW ciepła.
– To powoduje, że grupa poza środkami własnymi, które generuje z przychodu, sprzedaży energii z wytwarzania czy sprzedaży energii elektrycznej, ma duże potrzeby finansowania zewnętrznego – informuje Krzysztof Zamasz. – Dlatego uruchomiliśmy kolejny program obligacji. To program związany również z pozyskaniem finansowania na bieżące potrzeby.
Na początku lutego Enea wyemitowała obligacje warte 1 mld zł w ramach pierwszej puli programu emisji obligacji do maksymalnej kwoty 5 mld zł. Jak jednak podkreśla prezes, spółka bardzo pilnuje poziomu wskaźnika zadłużenia do wskaźnika EBITDA. Na koniec III kwartału 2014 r. wskaźnik ten wynosił 0,2; pod koniec cyklu inwestycyjnego w 2020 roku ma sięgać 2,5.
– Permanentnie i na bieżąco restrukturyzujemy to zadłużenie, które mamy – podkreśla prezes zarządu Enea. – Mamy na tyle komfortową sytuację, że możemy restrukturyzować finansowanie, które pozyskaliśmy wcześniej. Dzięki temu grupa obniżyła koszty finansowania o około 270 mln zł w ostatnim czasie. To są duże pieniądze, dlatego staramy się być bardzo aktywnym uczestnikiem również w obszarze zaciągania finansowania w bardzo przemyślany i mądry sposób.
W swym programie inwestycyjnym koncern może liczyć na pieniądze z Unii Europejskiej. Z ogólnej puli 85 mld euro przewidzianych na lata 2014-2020 na ochronę środowiska i związaną z tym modernizację energetyki trafić ma 9,1 mld euro. Z kolei 10 mld euro trafi na prace nad nowoczesnymi technologiami. Z tej puli, za pośrednictwem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, czerpać mogą też takie spółki, jak Enea, która ze swej strony deklaruje, że chce na ten cel wydać nawet kilkaset milionów złotych.
– Mamy bardzo dużo projektów innowacyjnych na przyszłe lata – zapowiada Krzysztof Zamasz. – Dość mocno wchodzimy w R&D [research and development, badania i rozwój – red.], w ramach nowego rozdania i nowych środków, które poprzez NCBiR również będziemy chcieli aplikować, jako konsorcjum kilku podmiotów, zwłaszcza tych największych energetycznych. Widzimy bardzo duże możliwości i przestrzeń do ograniczenia kosztów po stronie naszej grupy oraz naszych klientów.
Źrodło: newseria.pl
« powrót do listy aktualności