źródła energii turbiny wiatrowe magazynowanie energii paliwa energetyczne bloki energetyczne transformatory produkcja i zużycie energii akumulacja energii elektrycznej rynek energii źródła odnawialne zmniejszenie emisji CO2 nadkrytyczne bloki węglowe analiza LCA rewitalizacja bloków 200MW energetyka wiatrowa względna oszczędność energii regulacje unijne
AKTUALNOŚCI
Zagrożone skutkami ocieplenia klimatu kraje wyspiarskie starają się skłonić międzynarodowych graczy do większego wysiłku przed grudniową konferencją klimatyczną we Francji. Wyspy Marshalla zobowiązały się zredukować emisję gazów cieplarnianych o 32% do 2025 r, o 45% do 2030, by osiągnąć gospodarkę zeroemisyjną w 2050 r. To ważny i potrzebny sygnał dla innych krajów. Międzynarodowa Agencja ds. Energii alarmuje bowiem, że cele klimatyczne przedstawione do tej pory przez poszczególne kraje zapewniają realizację jedynie 1/3 wysiłku potrzebnego, by zredukować wzrost globalnego ocieplenia do 2 st. Celsjusza w porównaniu do epoki przedindustrialnej. Na dodatek, mimo że termin publikacji celów klimatycznych upłynie już w październiku, do chwili obecnej sporządziło je zaledwie 50 ze 195 państw mających uczestniczyć w grudniowym szczycie klimatycznym w Paryżu.
W opinii ekspertów cele wyznaczone przez Wyspy Marshalla obliczone są bardziej na wywarcie wpływu na inne kraje, niż na konkretny rezultat „klimatyczny”. Liczący zaledwie 53 tys. mieszkańców kraj odpowiada bowiem za zaledwie 0,00001% światowej emisji zanieczyszczeń do atmosfery. „Biorąc pod uwagę niewielki PKB Wysp Marshalla oraz ich ogromną zależność od pomocy z zewnątrz, cele klimatyczne tego kraju są ambitne w porównaniu z innymi, bardziej zamożnymi państwami”, czytamy w narodowym planie klimatycznym Wysp.
Państwom wyspiarskim zrzeszonym w organizacji AOSIS szczególnie zależy, by świat zajął się problemami klimatu. Postulują nawet, aby międzynarodowym celem nie było ograniczenie globalnego ocieplenia do 2 st. Celsjusza w porównaniu do czasów przedindustrialnych, a 1,5 st. Celsjusza. Z wyliczeń naukowców wynika bowiem, że tylko taka liczba gwarantuje względne bezpieczeństwo krajom sąsiadującym z oceanami i morzami. Ostatni raport IPCC wykazał, że wzrost temperatury o 4 st. Celsjusza może spowodować podniesienie się poziomu mórz o metr w 2100 r, co przyniesie szereg bardzo niekorzystnych konsekwencji dla trzeciej części ludności państw wyspiarskich.
Źródło: euractiv.com, za consus.eu