źródła energii turbiny wiatrowe magazynowanie energii paliwa energetyczne bloki energetyczne transformatory produkcja i zużycie energii akumulacja energii elektrycznej rynek energii źródła odnawialne zmniejszenie emisji CO2 nadkrytyczne bloki węglowe analiza LCA rewitalizacja bloków 200MW energetyka wiatrowa względna oszczędność energii regulacje unijne
OPINIE
Postęp technologiczny w energetyce następuje w bardzo szybkim tempie. Nie wiemy dokładnie, jakie rozwiązania przyniesie nam przyszłość, dlatego też trudno przewidzieć, jaki będzie kształt polskiego sektora energetycznego w perspektywie najbliższych kilkudziesięciu lat. W takich warunkach warto być otwartym na adaptację zachodzących zmian i stawiać na rozwiązania technologicznie elastyczne, o relatywnie krótkim okresie zwrotu z inwestycji. Myślmy o energetyce w sposób holistyczny, pamiętając o jej szerszych powiązaniach, m. in. z kwestiami społecznymi czy ze wzrostem gospodarczym. Uświadomimy sobie wówczas, że podejmowane przez nas działania nie powinny koncentrować się na ponoszeniu jak najniższych kosztów z perspektywy sektora, lecz na osiąganiu jak największych korzyści w skali całej gospodarki. Idealnym tego przykładem może być rozwój energetyki rozproszonej, który choć nie jest opcją najtańszą, może przynieść Polsce wymierne korzyści na wielu płaszczyznach. (od redakcji- Centrum Strategii Energetycznych Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową).
- Jak planować działania strategiczne w sektorze energetyki w dobie bardzo szybko rozwijających się technologii ?
Inwestycje w energetyce mają średnio bądź długoterminowy horyzont. Podejmując dziś decyzje należy mieć więc na uwadze to, jakie mogą być realia za 10, 20, a w przypadku energetyki jądrowej nawet 45–50 lat. Dokonanie takiej prognozy nie jest jednak łatwym zadaniem. Sytuacja, z uwagi chociażby na szybki postęp technologiczny w branży energetycznej, jest niezwykle dynamiczna. Trudno wobec tego wskazać jeden, gotowy model dla polskiej energetyki. Co zatem możemy zrobić? Musimy być otwarci na adaptację pojawiających się zmian oraz świadomi tego, że w ostatecznym rozrachunku i tak „wygra” technologia. Wśród szeregu planowanych przedsięwzięć warto stawiać na te, które nie tylko wykorzystują najnowsze technologie, ale dają także realną szansę na relatywnie krótki okres zwrotu z inwestycji.
- Strategię tę można ująć słowami: „miejmy oczy otwarte na nowoczesne technologie”. Które z nich, z dzisiejszej perspektywy, mają szansę być przełomowymi w najbliższych latach?
W ostatnich 10 latach byliśmy świadkami bardzo dynamicznego rozwoju technologii OZE. Jednak w przypadku niektórych z nich, jak na przykład lądowych elektrowni wiatrowych, nie należy spodziewać się już raczej dalszych, przełomowych innowacji, lecz co najwyżej dopracowania niektórych detali, dzięki którym wytwarzana energia będzie jeszcze tańsza. Znacznie większych zmian możemy oczekiwać natomiast w obszarze fotowoltaiki. Z jednej strony bardzo szybko rośnie jej efektywność, a z drugiej spadają koszty produkcji tego typu instalacji. Wiele wskazuje zatem na to, że w perspektywie 3–5 lat energia fotowoltaiczna będzie porównywalna cenowo z konwencjonalną, a w horyzoncie 10-letnim – po prostu tańsza. Jeszcze dekadę temu tego typu prognozy zostałyby potraktowane jak science‑fiction. Dziś jest to jak najbardziej realny scenariusz, choć sporo jest jeszcze do zrobienia.
Brakującą „kropką nad i” nowoczesnej energetyki jest magazynowanie energii. To wielkie wyzwanie od strony technologicznej. Wyróżniłbym tu dwa obszary. Pierwszy z nich to baterie litowo‑jonowe, w przypadku których już od jakiegoś czasu następuje widoczny postęp. Przyczynia się on do coraz bardziej powszechnego zastosowania tego typu akumulatorów, a co za tym idzie – zmniejszania ich ceny. Baterie takie są używane m. in. w samochodach elektrycznych oraz do magazynowania niewielkich ilości energii z OZE. Druga sfera to nowe, niewykorzystywane jeszcze powszechnie rozwiązania, które będą pozwalały na masowe magazynowanie energii. Innowacje technologiczne w tym zakresie mogą całkowicie zmienić sposób postrzegania energetyki – będą one impulsem do jeszcze bardziej prężnego rozwoju OZE i inteligentnych sieci energetycznych. Nagle może okazać się, że mamy za dużo energii. Wiele z obecnych dylematów straci wówczas na aktualności, będziemy w zupełnie nowym świecie. |
||||||||||||||||||||||
|
||||||||||||||||||||||
Nowoczesne technologie sprawiają, że nie tylko coraz śmielej podchodzimy do strony podażowej energetyki, lecz także zaczynamy skupiać się na stronie popytowej. Do tej pory rozwiązania z tego zakresu były mało zaawansowane. Obecnie dostrzega się w nich potencjał, pojawiają się nowe instrumenty. Dobrym przykładem może być program, w ramach którego firma energetyczna płaci użytkownikom za możliwość wyłączenia ich urządzeń w szczycie zapotrzebowania na energię. Założenie tego mechanizmu jest bardzo proste. Po co kupować dla swoich klientów energię w szczycie za 600 czy nawet 1000 zł za MWh, skoro można zapłacić im 200 zł za to, żeby zredukowali chwilowo ilość pobieranej energii. Rozwiązania tego typu dotyczą na razie dużych przedsiębiorstw, lecz spodziewam się, że w najbliższej perspektywie stworzone zostaną mechanizmy dedykowane odbiorcom indywidualnym. Jak dynamiczny rozwój nowoczesnych technologii energetycznych ma się do inwestycji w tradycyjne, wielkoskalowe moce, na których oparta jest polska energetyka?
|